Rankiem 5 listopada, 55-osobowa drużyna turystów wyruszyła żółtym szlakiem w kierunku schroniska Szwajcarka. Początkowo turystom towarzyszyło słońce, które po czasie musiało ustąpić miejsca mgle spowijającej wyższe partie gór. Jednakże wędrówka w chmurach również ma swoje piękne, tajemnicze strony. W schronisku Szwajcarka turyści mogli pokosztować czeskich specjałów z knedlikami na czele. Wędrówce na szczyt towarzyszył silny wiatr, który sprawił, że Wichurzanie mogli się przez chwilę poczuć jak w najwyższych górach świata.
Na wierzchołku Pradziada ten sam wiatr umożliwił obserwację wysokiej wieży, która co chwilę odsłaniała się z gęstych chmur. "Pradziad" to siwowłosy, sędziwy starzec pojawiający się w ludowych legendach, którego symbolizuje rzeźba z drewna dębowego o wysokości 214 cm i wadze 600 kg ustawiona w 2012 roku przy drodze wjazdowej na szczyt, nieopodal wieży.
Wędrówka listopadową porą ma swój niepowtarzalny klimat... Tym bardziej wędrówka całymi rodzinami, sprawiająca radość dzieciom i ich rodzicom. Nowo zdobyte wiadomości również poszerzają zakres zdobytej już górskiej wiedzy, którą turyści wykorzystują nie tylko na konkursach.
W listopadzie Wichurzanie planują jeszcze dwudniowy wyjazd w Pieniny Spiskie i Beskid Wyspowy, a w grudniu w Beskid Śląski - już tradycyjnie na Mikołajki i wigilię klubową w górach.
Więcej informacji na temat działalności klubu na stronie: www.wichura-pszczyna.pl.
Joanna Rozmus-Cader